Germany’s Coalition Government Wants To “Strengthen” Democracy By Abolishing It
Jednym z najbardziej szokujących pomysłów w wyciekłych dokumentach koalicji jest plan porzucenia niemieckiej ustawy o wolności informacji (IFG), podobnej do ustawy o wolności informacji (FOIA) w USA, która pozwala obywatelom żądać dokumentów rządowych — takich jak e-maile lub raporty — w celu pociągnięcia urzędników do odpowiedzialności. W orwellowskim tonie CDU twierdzi, że jest to część modernizacji niemieckiego parlamentu, Bundestagu, i uczynienia go lepszym w nadzorowaniu rządu. Krytycy w to nie wierzą. Serwisy informacyjne takie jak T-Online nazywają to „bezpośrednim atakiem na obywateli”, a nie reformą. Koalicja chce również rozprawić się z tym, co nazywają „celowym rozpowszechnianiem fałszywych twierdzeń faktycznych”. Ich argument? Wolność słowa nie obejmuje kłamstw, więc chcą, aby „niezależny od państwa nadzór nad mediami” wkroczył, oparty na „jasnych wytycznych prawnych”, aby zwalczać „manipulację informacjami, nienawiść i podżeganie”. Brzmi szlachetnie, prawda? Ale jest haczyk: kto decyduje, co jest kłamstwem, co nienawiścią, a co podżeganiem? Koalicja mówi o pozbawieniu ludzi prawa do ubiegania się o urząd, jeśli zostaną skazani wielokrotnie za „podżeganie”. To prawo obejmuje już takie rzeczy, jak mowa nienawiści lub promowanie przemocy wobec grup. CDU i SPD twierdzą, że to wszystko — porzucenie IFG, nadzorowanie „kłamstw”, zakazywanie kandydatów — ma na celu wzmocnienie i ubezpieczanie demokracji.
Ja osobiście kwestionuję te wybory. Uważam, że wybory mamy w Polsce kręcone, tzn. nie wiem, czy całkowicie skręcone, ale kręcone, bo mamy olbrzymią zagraniczną interwencję, która była…
Lewica i związkowcy naciskają rząd w sprawie wprowadzenia emerytur stażowych, które dla wielu oznaczałyby możliwość wcześniejszego zakończenia pracy zawodowej. Koszt…
Kłótnia o to, czy tysięczna rocznica koronacji Bolesława Chrobrego jest rocznicą ważną czy nie, sprawia, że po raz kolejny należy zadać sobie pytanie, ilu naszym…
Ukraińska deklaracja w sprawie braku przeszkód, gdy idzie o poszukiwania i ekshumacje polskich ofiar wołyńskiej rzezi wygląda jak klasyczna przedwyborcza…
Być zwyciężonym i nie przyjąć tego do wiadomości – oto zwycięstwo. Tak można streścić doktrynę Donalda Tuska, która zresztą, jak to u Tuska, jest z jego…