“Przełom deregulacyjny staje się faktem. Mniej barier i przepisów, więcej swobody i powszechna cyfryzacja, domniemanie niewinności podatnika, urzędy służące obywatelom, nie odwrotnie, ponad 100 deregulacyjnych ustaw w trzy miesiące – czyli wielka zmiana ustrojowa. Jesteśmy gotowi!” – ogłosił wczoraj Pan Premier Donald Tusk z Rafałem Brzoską. Zespół Rafała Brzoski działa profesjonalnie na zasadzie “project management”. Rafał Brzoska ma zamiar dowieść cały projekt do końca maja. I dla dobra tego projektu, i dla dobra swojej własnej firmy. Brzoska promuje zasadę Trumpa z jego pierwszej kadencji: “One in, Two out”. Trumpowi się to nie udało. Ryzyko jest takie, że z Pana Premiera entuzjazm uleci. Jednak niepokój niektórych. Jest ryzyko, że coś się uda. Jest też ryzyko, że się nie uda – jak nie udawało się kilkakrotnie wcześniej. Dla mnie ryzyko jest takie, że jak zespół Brzoski przestanie zalewać rząd swoimi pomysłami, to rząd przestanie nad deregulacją w ogóle pracować. Drugie ryzyko jest takie, że z Pana Premiera entuzjazm uleci nie dlatego, że Brzoska zakończy swoją misję, ale dlatego, że zakończy się projekt “wybory”. Media donoszą zresztą, że Lewica chce być blokującym w zakresie propozycji zgłaszanych przez “prywaciarzy”. Może rację mają ci “niektórzy”, którzy uważają, że to miała być pułapka na Brzoskę? Jeśli tak, to chyba kot wpadł w pułapkę nastawioną na mysz, bo Brzoska błyszczał na tle Tuska.
Views: 0
Login
Please login to comment