Brytania zaczęła aresztować ludzi za tweetowanie niedozwolonych rzeczy, a Francja postanowiła aresztować swojego czołowego polityka opozycji, więc to, co wydarzyło się w Niemczech, nie było zaskoczeniem. Właściwie dotyczy to wszystkich Europejczyków. Oddawali posłuszeństwo idei, to, że zwykli ludzie mają coś do powiedzenia w rządzeniu; nigdy w to nie wierzyli. To wszystko było kłamstwem i oszustwem, ale maska spada. Klasa rządząca oferuje Europejczykom wybór między kapitulacją a buntem. Stajemy twarzą w twarz z chciwymi, głupimi i narcystycznymi ludźmi, których kiepski osąd doprowadził nas do tego miejsca i których kiepski osąd nas przewróci. Wielkie pytanie brzmi, gdzie wybuchnie pożar. Czy zacznie się w Europie? Może wielki bunt zacznie się w jakimś kraju Trzeciego Świata. Trump już reprezentuje bunt w Stanach Zjednoczonych; jeśli mu się nie uda, następny facet nie będzie już taki miły. Ale reakcja zacznie się gdzieś. To, co nie może trwać, nie będzie trwać.
Krytyczne stanowisko wobec polityki rządu dotyczącej Spółek Skarbu Państwa wyraziła Rada Towarzystwa Ekonomistów Polskich. W swoim stanowisku punktuje brak planów…
Sejmowa komisja infrastruktury opowiedziała się w środę za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy, zobowiązującej rząd do realizacji inwestycji CPK. Obywatelski projekt…