Na finiszu kampanii zrobiło się szwindlowato. Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, czyli państwowy instytut zajmujący się cyberbezpieczeństwem, zaalarmowała, że ktoś chyba z zagranicy może ingerować w wybory, publikując filmiki niekorzystne dla Nawrockiego i Mentzena na Facebooku. Okazało się, że reklamy promujące Trzaskowskiego są z Polski i kosztowały kilkaset tysięcy. Dziennikarze z WP ustalili, że paluszki w sprawie wyborczego przekrętu maczała fundacja Akcja Demokratyczna z Kubusiem Kocjanem, znajomym Trzaskowskiego, Gawkowskiego i innych. W związku z „pożarem w POrdelu” – jak określono kryzys w sztabie Trzaskowskiego – sztab odciął się od akcji wspierającej Rafała i powiedział, że nic o oszustwie nie wiedział. Stop. A ponieważ Trzaskowski nigdy nikogo nie okłamał… (dobra, nie będę kończył tej myśli, bo mnie skręca ze śmiechu i złości)…
Sejmowa komisja infrastruktury opowiedziała się w środę za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy, zobowiązującej rząd do realizacji inwestycji CPK. Obywatelski projekt…
Ze względu na spadające zainteresowanie samochodami elektrycznymi, Honda ograniczy nakłady na rozwój tego segmentu.Firma wycofuje się również z wcześniejszego celu, by do 2030 roku auta…
Donald Tusk ogłosił kolejne historyczne i przełomowe wydarzenie za jego rządów – podpisanie traktatu “o wzmocnionej współpracy i przyjaźni” z Francją.Zapowiedział też, że niedługo podpiszemy podobny traktat…
Prezydent USA napisał, że negocjacje z UE nie przynoszą żadnych rezultatów, dlatego “zaleca” nałożenie od 1 czerwca br. bezpośredniego cła w wysokości 50 proc. na towary…