Polska ostrzejsza niż Unia? Zespół Rafała Brzoski nie pozostawia złudzeń
Zespół SprawdzaMy przygotował raport, który pokazuje, jak często Polska wdraża unijne przepisy w szerszym zakresie, niż jest to minimalnie wymagane. Eksperci, także z kancelarii DZP, przeanalizowali ponad 40 aktów prawnych, w tym cztery projekty ustaw, i wypunktowali 100 przypadków nadregulacji. W niektórych krajach unijnych – jak na przykład w Holandii – dyrektywy są po prostu tłumaczone na język narodowy i wdrażane. Ta dziwna polska praktyka, aby dodać, co się da, do polskich aktów wprowadzających prawo UE, jest nieakceptowalna i powinna się raz na zawsze skończyć. Autorzy raportu apelują z jednej strony o usunięcie nadgorliwych przepisów, a z drugiej o zdrowy rozsądek przy tworzeniu nowych. Wskazują, że te przepisy hamują przedsiębiorczość oraz konkurencyjność polskich firm. Ich zmiana może przynieść szybki i wyraźny efekt dla przedsiębiorców bez potrzeby gruntownej reformy całego systemu. Autorzy raportu punktują m.in. nadregulację w prawie pracy, podatkach, zamówieniach publicznych, usługach finansowych, medycynie, farmacji, telekomunikacji.
Donald Trump zawiesił Narodowy Program Infrastruktury Pojazdów Elektrycznych (NEVI). Amerykański podatnik miał przeznaczyć na niego 5 miliardów dolarów. Rozwój tej…
Wartości Ameryki nie pochodzą od tych, którzy sprawują władzę, ale od zbioru ideałów, które wykraczają poza ludzki autorytet. Kiedy administracja podejmuje…