To dlatego Unia przegrywa z Chinami w zielonej transformacji. Nie chodzi tylko o węgiel
W Europie myślimy w krótkich horyzontach czasowych. Natomiast Chińczycy są jednym z niewielu narodów na świecie, który potrafi podjąć projekty na dziesiątki, a nawet setki lat – zaznacza Jacek Korski. Jak zauważa, produkcja w Europie, w zestawieniu z Chinami, staje się coraz droższa. – I to nie tylko kwestia niskich płac, czy energia z węgla, ale także inne składniki kosztowe, które podrażają koszty w UE. I tu możemy się znaleźć w krótszym horyzoncie czasowym w pułapce – ostrzega. Jacek Korski wskazuje, że generalnie w UE łatwo można dostrzec odchodzenie od “przemysłów brudnych”. Chińczycy już dawno temu zaczęli pozyskiwać dostęp do zasobów tego, co obecnie jest tak drogocenne. Od kobaltu, poprzez lit. Mają zasoby, zatem mają w oparciu o co produkować. Na rynku mogą wygrywać ci, którzy wchodzą w nowe, innowacyjne obszary. Tyle że w UE nikt chyba przed laty nie sądził, że to Chiny będą liderować w zakresie fotowoltaiki czy produkcji samochodów elektrycznych. Jeżeli nie zbudujemy w odpowiednim czasie elektrowni jądrowych, to “możemy znaleźć się w pułapce”. “Węglówki” będziemy musieli reanimować.