Lufthansa kasuje rejsy do Pekinu. Wygryzły ją chińskie linie, które mogą latać nad Syberią

Brak możliwości latania na trasie Europa-Azja najkrótszą drogą, czyli nad Rosją, spowodował, że to połączenie stało się mało opłacalne dla europejskich przewoźników. W przypadku LOT-u brak możliwości przelotu nad Syberią i wyznaczenie trasy przelotu południem wydłużyło np. rejs na trasie Warszawa-Pekin nawet o 2 godziny. Linie arabskie i tureckie w swoich rejsach do Chin nie przelatuje nad Rosją. Jednak zdaniem korzystają dzięki niskim kosztom lokalnym, ogromnym inwestycjom w lotniczą infrastrukturę, oraz innym standardom w zatrudnianiu pracowników. Natomiast przewoźnicy europejscy borykają się z rosnącymi podatkami i opłatami, wyśrubowanymi zasadami regulatorów ruchu lotniczego i przestarzałą infrastrukturą. Nie są konkurencyjni.