Niby po co Polsce niepodległość, powiadają w prywatnych rozmowach wyznawcy kultu Tuska, tacy w typie tego profesora Zajadło, co stwierdził, że jako prawnik „nie widzi podstaw prawnych”, ale naszego premiera trzeba popierać. Niepodległość, mówią zupełnie serio, to brud, smród i ubóstwo. Niemcy, Francja, potrafią się „tym krajem” zaopiekować lepiej, niż sami Polacy, którzy są wiecznie niezorganizowani, pogrążeni w religijnych zabobonach, i w ogóle, głównie są starsi, niewykształceni i ze wsi. To zjawisko dobrze z naszej historii znane i nie ma się co na takich ludzi miotać gromy, trzeba ich rozumieć, uwzględniać w politycznych rachubach i pracować, jak czynili to przed wiekami endecy i ludowcy, nad ich „uobywatelnieniem”.
Marek Jakubiak punktuje postawę samorządów, które wyrażały sprzeciw wobec budowy zbiorników retencyjnych w pobliżu Odry.Nie jest prawdą, że mała liczba takich zbiorników to wina PiS….
Jak wiadomo – zwłaszcza tym, którzy mieli do czynienia z polskim wymiarem sprawiedliwości – sędziowie to jedna z najbardziej rozleniwionych grup zawodowych w Polsce, jeśli nie wprost najbardziej…
Premier Donald Tusk, który podczas kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi sprzed półtora roku obiecał wyborcom realizację 100 konkretów w pierwsze…