Wzrost notowań chińskich spółek na giełdzie w Szanghaju wyhamował. Inwestorzy, zwłaszcza zagraniczni, są mocno rozczarowani. Chińska gospodarka bez stymulowania przez państwo nie jest w stanie rozwijać się w tempie szybszym niż 5 proc. PKB (Sic! UE może o takim tempie pomarzyć-moje). Załamanie się rynku nieruchomości, które jest skutkiem bankructw firm deweloperskich takich jak chociażby China Evergrande Group, która jest zadłużona na 300 mld dolarów, odczuwalne jest już w kolejnym kwartale. Chińczycy kupują mniej mieszkań, ograniczono także inwestycje komercyjne, o projektach infrastrukturalnych nie wspominając. Wsparcie konsumpcji i inwestycji dziesiątkami miliardów dolarów przez państwo to za mało. Coraz bardziej brakuje zagranicznych inwestorów. Chiny coraz bardziej uświadamiają sobie, że zbliżenie polityczne z Rosją będzie miało swoje długofalowe konsekwencje ekonomiczne. Gospodarka coraz bardziej uzależniona od państwowej kroplówki. Brak reform strukturalnych.
Będziemy mieszkać niemal w elektrowniach…Mamy żyć wśród wiatraków…Jak trzeba nienawidzić Polaków, żeby w taki sposób przedstawiać system rozwiązania problemu energetycznego?…
I oto postulat zachodniej młodzieży, europejskich dzieci kwiatów, zaczyna się spełniać.Co prawda, z półwiekowym opóźnieniem. We Włoszech i pewnie w całej Europie gadające głowy serwują…
Internet Archive, unikalne archiwum internetu, padło ofiarą hakerów. Wykradziono bazę danych uwierzytelniania użytkowników zawierającą 31 milionów unikalnych rekordów, a sama strona…
Mark Zuckerberg dokonał spektakularnego aktu samokrytyki, odciął się od swoich „błędów i wypaczeń” i zadeklarował, hasłowo to ujmując, elonizację, zarówno…