Przerażeni. Lista strachów lewicy

Przywykliśmy wszyscy kojarzyć pojęcie „teorie spiskowe” z obskurantyzmem i nieuctwem. Jednak w przeszłości bywało, że kuriozalne opowieści o tajnych zmowach płynęły z samej góry i były podchwytywane przez wykształconą klasę panującą. Teraz to zjawisko wróciło. A świadczy o tym choćby najnowsza książka Anne Applebaum. Widmo krąży po Europie i Ameryce – chciałoby się sparafrazować klasyków. Widmo ciężarnej zakonnicy przejechanej na pasach. …istota sprawy jest wszędzie ta sama: ludzie nie chcą słuchać autorytetów, nie chcą głosować na polityków przez autorytety wskazanych, odrzucają establishment „po całości”. Co jeszcze do niedawna imponowało – przestaje imponować. Co budziło szacunek – nie budzi. Co zawstydzało – odbija się od bezwstydnego „a nie!”. „Do czego to wszystko prowadzi?!” – pytają siebie nawzajem, jak przed dwoma stuleciami, „dobrze urodzeni”, nie mogąc zrozumieć, co się dzieje. I, starając się jakoś sobie widmo zracjonalizować, brną w zachowania coraz głupsze i bardziej groteskowe. No i teraz. Przykład efektu w Stanach: Trumpów nie wybierają szczęśliwe społeczeństwa, tylko zdesperowane.

Views: 15
Udostępnij dalej

Podobne wpisy