To koniec bajki o autobusach na wodór? Apele o zmianę praw fizyki nie wystarczą
Wodór to trudne paliwo ze względu na temperaturę kompresji, koszty jego magazynowania oraz ekonomikę produkcji. Koszty te nie chcą spadać. Polskie samorządy sporo inwestują w autobusy wodorowe. Samorządowcy z 21 miast napisali do Pauliny Hennig-Kloski, minister klimatu apel “o pilne podjęcie działań, zmierzających do opracowania i wdrożenia programu wsparcia finansowego dla użytkowników paliwa wodorowego”. Ten biznes się nie spina w żaden sposób. Wymagałoby to ogromnych dotacji, co jest bez sensu. Pora odejść od bajek o wykorzystaniu wodoru w transporcie, w tym autobusach wodorowych. Było naiwne założenie, że koszty produkcji wodoru spadną. Jeszcze niedawno popularna była zapowiedź, że zielony wodór będzie produkowany z nadwyżek energii ze źródeł odnawialnych. Żeby wodór ekonomicznie produkować elektrolizer musi pracować przez prawie cały rok. Nie można mówić, że będziemy korzystać tylko z energii z nadwyżek energii z OZE. To wszystko zależy od kraju. W Polsce przez bardzo długi czas jeszcze nie będziemy mieli nadwyżek energii z OZE pozwalającej przez większość roku produkować wodór. W Niemczech już blisko dwa lata temu wycofano się z wodoru w kolejnictwie, we Francji zaczęto ograniczać rozwój autobusów wodorowych. Jesteśmy jednym z ostatnich krajów wierzących w złamanie praw fizyki.
Po 14 miesiącach sprawowania urzędu premier Donald Tusk zaprezentował program gospodarczy swojego gabinetu. Szkoda tylko, że sześciopunktowy plan dla Polski…
Rząd Tuska tworzy specjalny urząd do spraw zwalczania szarej strefy. Pod pretekstem ochrony gospodarki przed nieuczciwą konkurencją zostanie stworzony kolejny…
Administracja Trumpa nakazała dwóm agencjom wywiadowczym Pentagonu – NGA i NRO – wykorzystanie satelitów szpiegowskich do monitorowania granicy amerykańsko-meksykańskiej w…