Tytuł mógłby sugerować, że mowa będzie o kraju trzeciego świata. Niestety, wszystko dotyczy Polski. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że celem państwa polskiego nie jest stworzenie Polakom jak najlepszych warunków do rozwoju (także ich biznesów). Wręcz przeciwnie, chodzi o to, żeby najpierw karać najmocniej tych działających najefektywniej (podatek dochodowy), a w razie konieczności – ubić tych którzy wybili się naprawdę wysoko i nie chcą być posłuszni. Chcemy wyrazić się jasno – nie podoba nam się wiele działań zarówno Leszka Czarneckiego, jak i Marka Chrzanowskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie dni to nie tylko stenogram z podsłuchanej rozmowy i propozycja łapówki, ale to też wiele innych wydarzeń, które każą się zastanowić jaka (i czy w ogóle) jest przyszłość dla prywatnych banków w Polsce? To samo tyczy się polskich brokerów, być może firm ubezpieczeniowych itd. Sejm RP właśnie przegłosował ustawę zakładającą przejmowanie banków bez ich zgody w oparciu o niejasne przepisy. Kto chce zostać na placu boju (czyt. na rynku), musi współpracować z władzą i płacić tyle, ile się należy. Politycy mają wielkie apetyty. Chcą więcej znacjonalizowanych spółek, bo oznaczają one kolejne stanowiska, na które można mianować swoich ludzi (i wziąć jakiś procent z ich wynagrodzenia). Problemem banków Czarneckiego nie są już jedynie ryzykowne aktywa i sprawy w sądach, ale także (a może przede wszystkim) nastawienie władz państwowych. Państwo tworzą ludzie, a ludzie w ogromnej większości będą działać we własnym egoistycznie rozumianym interesie. I ten interes popycha większość ludzi do sięgania po władzę oraz wykorzystywania jej w ten, a nie inny sposób.
„Zły” Tyrmanda polityki akurat w ogóle nie dotykał. Był za to imponującym opisem Warszawy, która oficjalnie nie istniała. Dokładnie 70 lat temu wiele osób emocjonowało…
Prof. Sławomir Cenckiewicz potwierdził informację o wygranej przed sądem (14.05. br.) w blisko sześcioletnim procesie przeciwko byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Sprawa dotyczy teczek TW Bolka….
Po paru miesiącach propagandy, usiłującej przedstawić jako rabunek pieniędzy publicznych granty przyznawane za poprzednich rządów na wozy strażackie dla OSP, termomiksy dla Kół Gospodyń Wiejskich,…
Najzabawniejsze we wszystkich, niezliczonych łgarstwach Donalda Tuska jest to, jak wybornie potrafi on udawać, że oto właśnie w jakiejś sprawie „wreszcie się zorientował”,…