„Zły” Tyrmanda polityki akurat w ogóle nie dotykał. Był za to imponującym opisem Warszawy, która oficjalnie nie istniała. Dokładnie 70 lat temu wiele osób emocjonowało się jednym pytaniem: Czy komunistyczne władze wydadzą powieść „Zły” Leopolda Tyrmanda? Zanim jeszcze ukazała się na półkach księgarń, powieść już krążyła w pracowicie przepisywanych maszynopisach, budząc u niektórych zachwyt, a u innych zdumienie, przede wszystkim z uwagi na nowoczesność stylu Tyrmanda. Rok 1955 był już o wiele bardziej swobodny niż 1954 r., nie wspominając już o roku 1953, naznaczonym śmiercią Józefa Stalina. Warszawa żyła nadzieją na otwarcie się na świat w związku z zapowiadanym na lipiec 1955 r. Światowym Festiwalem Młodzieży i Studentów.
Ekonomista Artur Bartoszewicz i przedsiębiorca Jan Kubań oraz prezes fundacji PAFERE uczestniczą w przedsięwzięciu stworzenia generatora referendów obywatelskich. Jak wskazują, chodzi o to, żeby…
Będziemy mieszkać niemal w elektrowniach…Mamy żyć wśród wiatraków…Jak trzeba nienawidzić Polaków, żeby w taki sposób przedstawiać system rozwiązania problemu energetycznego?…