Choć giełdy przechodzą sądne dni, polskie Ministerstwo Finansów dostało prezent w postaci spadku rentowności obligacji mimo wysokiego deficytu finansów publicznych. Kredytobiorcy też mają powody, by sądzić, że ich raty będą mniejsze. Wojna celna wywołana w ubiegłym tygodniu przez Donalda Trumpa doprowadziła do gwałtownej przeceny akcji na całym świecie. Świat wystraszył się, że wprowadzenie radykalnie wysokich taryf w Stanach Zjednoczonych wpędzi globalną gospodarkę w recesję. Dlatego inwestorzy zaczęli uciekać z akcji i kupować obligacje. Powszechny spadek rentowności jest spowodowany przekonaniem, że duże banki centralne w krajach objętych cłami, w tym Europejski Bank Centralny, w obronie przed skutkami recesji i przy założeniu, że nadmierna podaż towarów na lokalnych rynkach doprowadzi do spadku inflacji, zaczną obniżać stopy procentowe. Dla Ministerstwa Finansów, które w tym roku mierzy się z koniecznością sfinansowania rekordowo wysokich potrzeb pożyczkowych (około 367 mld zł netto) i rosnącymi kosztami obsługi długu, to niemała ulga.
Ukraińska deklaracja w sprawie braku przeszkód, gdy idzie o poszukiwania i ekshumacje polskich ofiar wołyńskiej rzezi wygląda jak klasyczna przedwyborcza…
Cała transformacja energetyczna UE wraz z ideologią zrównoważonego rozwoju ignoruje prawa ekonomii. W wyniku prowadzenia określonej polityki podpieranej ideologią klimatyzmu…
W1793 r. rewolucyjny parlament we Francji uchwalił ultrademokratyczną konstytucję dla ogłoszonej rok wcześniej republiki.Jednak zaraz po uchwaleniu dokument został schowany w cedrowej skrzyneczce. Na „okres przejściowy”….