Bruksela rozjeżdża walcem polski system edukacji

Celem obecnego rządu, a przede wszystkim Brukseli, jest wdrożenie Europejskiego Obszaru Edukacyjnego (EOE) na terenie naszego kraju. Wejście polskiego systemu oświaty do Europejskiego Obszaru Edukacyjnego będzie oznaczać niemal całkowitą utratę kontroli narodu nad tym, czego i w jaki sposób uczą się młodzi Polacy w przedszkolach i szkołach. Co gorsza – rodzice utracą kontrolę nad tym, jak i na jakich zasadach ich dzieci będą wychowywane. Komisja Europejska będzie „opiekować się” wszystkimi ludźmi od momentu ich urodzenia aż do śmierci. To orwellowska rzeczywistość. Wdrożenie EOE wiąże się z ogromnymi (niemal nieodwracalnymi) zmianami kulturowymi oraz potencjalnym zagrożeniem dla lokalnych tradycji edukacyjnych i suwerenności Polski. Unifikacja standardów edukacyjnych w całej Unii Europejskiej może prowadzić do zaniku specyficznych, narodowych elementów systemów edukacyjnych, które są związane z lokalną kulturą i historią. Istnieje realna obawa, że promowanie przez UE mniej konserwatywnych wartości, takich jak otwartość na różnorodność kulturową i seksualną, może być postrzegane w Polsce jako sprzeczne z tradycjami czy wartościami naszego kraju. Do tego dochodzą standardy edukacyjne, związane także z delikatnym obszarem seksualności młodych Polaków, opracowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). W standardach WHO zaleca się, aby wprowadzać temat masturbacji jako naturalnej części rozwoju seksualnego. M.in. Oczywiście oficjalnie WHO zaprzecza, jakoby było to „promowanie aborcji” jako rozwiązania dla młodych dziewczyn. WHO w swoich wytycznych „promuje” równość i tolerancję wobec różnorodności seksualnej i tożsamości płciowej, w tym afirmację osób LGBT+. 

Views: 108
Udostępnij dalej

Podobne wpisy