|

Chiński juan może wygryźć dolara? Cała prawda o dedolaryzacji. O tym mało się mówi

Amerykańskie sankcje na Rosję doprowadziły do znacznego wzrostu międzynarodowych transakcji chińskim juanem, co owocuje wzrostem popularności tematu dedolaryzacji. Często jednak ignoruje się w tym kontekście proste fakty, jak ten, że juan jako kandydat na walutę międzynarodowej wymiany nie wytrzymuje konkurencji nie tylko z dolarem, ale też euro, jenem czy funtem. W skali świata juan może się pochwalić udziałem w 7 proc. wszystkich międzynarodowych transakcji, gdy dolar uczestniczy w 88 proc. z nich. Pod tym względem juana wyprzedza także euro (31 proc.), jen (17 proc.) czy brytyjski funt (13 proc.).
Juan, na którego papierowych banknotach wciąż widnieje wizerunek Mao Tse Tunga, nie podlega też wolnej wymianie, a każda próba jego uwolnienia mogłaby się skończyć odpływem kapitału z Chin na masową skalę. Jeśli chodzi o przejście Rosjan na rozliczanie w juanie, lada moment może się z kolei okazać, że i to nie jest możliwe ze względu na to, że chińskie banki wycofują się z Rosji pod groźbą nałożenia na nie amerykańskich sankcji.
Jak pisał pod koniec sierpnia Reuters, rosyjskie firmy borykają się z coraz większymi opóźnieniami i rosnącymi kosztami płatności z partnerami handlowymi w Chinach, co pozostawia transakcje warte dziesiątki miliardów juanów w zawieszeniu. Opóźnienia w transakcjach stały się powszechne po tym, jak chińskie banki zaostrzyły przestrzeganie przepisów po zachodnich groźbach wtórnych sankcji za współpracę z Rosją.
Views: 14
Udostępnij dalej

Podobne wpisy