Piotr Kuczyński: Trump ma jedną broń, której Europa może bardzo się przestraszyć
Zależy mu [Trumpowi] na wyrównaniu bilansu handlowego. To jest oczywiste. Administracja Trumpa oczywiście chce też osłabienia dolara, i to dużego osłabienia. To zwiększyłoby konkurencyjność gospodarki, pozwoliłoby na odrestaurowanie siły przemysłowej Stanów Zjednoczonych. A po drugie łatwiej byłoby się Stanom oddłużać. Równolegle ekipie Trumpa zależy też na niskich stopach procentowych. Im bliżej będzie negocjacji w sprawie ceł, tym lepiej dla notowań akcji i tym gorzej dla obligacji. W sytuacji odwrotnej to obligacje będą zyskiwać, a akcje tracić. Co by Pan poradził dziś inwestorom… na polskim rynku? Przede wszystkim nie reagować nadmiernie. Sprzedawanie w czasie paniki na rynku jest prawie zawsze złym wyborem. Zbyt pospieszne kupowanie też jest złym wyborem. Pamiętajmy o giełdowym powiedzeniu, że nie łapie się spadającego noża, bo można się pokaleczyć – trzeba czekać, aż nóż wbije się w ziemię, wtedy można po niego sięgnąć. W związku z tym warto poczekać na ustabilizowanie się sytuacji. Nie podejmować żadnych błyskawicznych decyzji, a raczej obserwować.
Geopolityka, ostre wymagania środowiskowe, obowiązujące umowy społeczne – to wszystko powoduje, że europejskie linie lotnicze są osłabione w konkurencji z…
Agencja Bloomberg pisze, że Waszyngton „w dużej mierze zachowywał bierność” w działaniach mających na celu uniemożliwienie dostaw towarów „podwójnego zastosowania”…
Publiczna narracja wokół działań klimatycznych sektora prywatnego jest głęboko sceptyczna. Wielu zwolenników potępiło to jako greenwashing, twierdząc, że firmy wykorzystują…
Widzą Państwo, ileż dobrego – wspaniale dobrego – dzieje się w polskim handlu za sprawą cudownie kwitnącej konkurencji, a choćby tylko tej legendarnej – między Biedronką…