Mimo tego, że w Polsce mamy ponad pół tysiąca banków, tylko garstka należy do prywatnych właścicieli. Z czego zaledwie jeden jest kontrolowany przez Polaka. Wyjątkiem jest Plus Bank kontrolowany za pośrednictwem cypryjskich spółek przez Zygmunta Solorza. Banki działające nad Wisłą notują wręcz rekordowe wyniki. Z ostatnich danych NBP można wyczytać, że tylko od stycznia do lipca tego roku zysk netto polskiego sektora bankowego wyniósł prawie 24 mld zł! To o 65 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Mimo mniejszej liczby kredytów hipotecznych, wakacji kredytowych czy tysięcy spraw frankowiczów, banki odbijają sobie wynik większymi odsetkami, podwyżkami opłat i prowizji albo po prostu lepszą koniunkturą. Można tylko dodać, że po przegranej PiS w zeszłorocznych wyborach giełdowy indeks WIG Banki wzrósł o ponad 50 proc. Patrząc po wartości samych aktywów, to dzisiaj największym polskim bankiem jest należący do Skarbu Państwa PKO BP. Tuż za nim kontrolowany przez państwowe PZU i Polski Fundusz Rozwoju Pekao SA. Dopiero na trzecim miejscu plasuje się pierwszy prywatny podmiot, czyli wspomniany już wcześniej Santander, który od pokoleń jest zarządzany przez hiszpańską rodzinę Botín.
Jeśli Unia Europejska radykalnie nie zmodyfikuje podejścia do rozwoju technologicznego i wzrostu gospodarczego, czeka ją katastrofa i możliwy upadek –…