Rząd nawet nie udaje, że ma innowacyjność na agendzie
W raporcie podsumowującym drugą kadencję rządów Zjednoczonej Prawicy napisaliśmy, że drugą połowę drugiej kadencji charakteryzował „brak środków, brak gospodarza, brak pomysłów”. Trudno uwierzyć, ale pierwszy rok nowego rządu wygląda w tym zakresie jeszcze gorzej. Marginalna rola infrastruktury B+R powinna budzić rosnącą troskę regulatorów. Przedłużające się audyty oraz zgeneralizowany lęk administracji powodują, że wysyp pieniędzy na rynek notuje kolejne miesiące opóźnień. Do powyższego chaosu należy dołożyć brak koordynacji w tzw. Grupie PFR, której zadaniem była optymalizacja instytucjonalnego systemu wsparcia dla biznesu. Nie działa rządowy zespół ds. innowacyjności, który był lewarem pozwalającym na szereg reform proinnowacyjnych poprzedniego rządu. Ani jeden punkt z programu Koalicji Obywatelskiej „100 obietnic na 100 dni” nie dotyczy innowacyjności gospodarki.
Doradca prezydenta USA Elon Musk powiedział we wtorek, że zamierza spędzać znacznie mniej czasu kierując działaniami Departamentu Wydajności Państwa i…