Komisja Europejska oficjalnie przyznała, że dochodziło do „niewłaściwych działań lobbingowych” finansowanych z pieniędzy europejskich podatników. Środki z programu LIFE, przeznaczone na ochronę środowiska i klimatu, trafiały m.in. do organizacji ekologicznych i ekoterrorystycznych, które prowadziły zmasowane kampanie przeciwko krytykom unijnej polityki klimatycznej. W tle pojawia się postać Fransa Timmermansa, byłego komisarza UE ds. klimatu, który miał negocjować tajne umowy z wybranymi NGO-sami. Z dokumentów wynika, że zawierały one szczegółowe plany lobbingowe, w tym wskazanie konkretnych celów ataków. Bruksela nie tylko finansowała ekologiczne organizacje, ale też dyktowała im strategię, by zwalczać przeciwników „zielonej” agendy. Co roku na ten cel przekazywano 15,5 mln euro, wykorzystując m.in. „partnerstwa medialne” i propagandowe narzędzia. Komisja Europejska zapowiedziała „korekty” w programie LIFE i większą transparentność. Jednak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute, zaapelował: Czekamy na listę polskich organizacji działających na zlecenie UE.
Views: 0