Zbigniew Herbert był bezkompromisowym admiratorem prawdy. W czasach zniewolenia umysłów bardzo trudno było mu się odnaleźć. Wybrał emigrację wewnętrzną. Polski jednak opuścić nie był w stanie. Zawsze dbał, żeby mieć ważny paszport i móc wrócić do kraju. „Swoją postawą wywiera ideowo ujemny wpływ na postawy twórcze młodych adeptów pióra, co znajduje swe odbicie w antagonizowaniu środowiska młodoliterackiego wobec socjalizmu” – pisali o Herbercie funkcjonariusze SB w 1974 r. Ataki na Zbigniewa Herberta nasilały się po 1989 roku, kiedy ten ostro i zdecydowanie wypowiedział się przeciwko układowi, który Polsce narzucono w Magdalence. Żadna „gruba kreska”, żadna ugoda z komunistami, żadna „trzecia RP” nie mogła usatysfakcjonować człowieka, który całe życie domagał się prawdy i szczerości. Zbigniew Herbert pozostanie wyrzutem sumienia dla wszystkich, którzy próby nie wytrzymali lub, co gorsza, świadomie do układu przystąpili budując fałszywy mit antykomunistycznej, niezależnej Trzeciej RP.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do ograniczenia biurokracji oraz wsparcia przemysłu motoryzacyjnego i…
Przez osiem lat pozostawania w opozycji nie było ważniejszego tematu niż praworządność. …w tym obszarze nie tylko problemów nie naprawiono, ale wręcz je pogłębiono. Nie mogło być…
Dzisiaj Niemcy przyjmują ideologie „zielonej energii” i społeczeństwa zeroemisyjnego – społeczeństwa, które nie emituje już CO2. Niemcy wydają się poważnie…