Wszystko proste jak wiersze
Na jego kazania przychodziły tłumy, na spotkaniach autorskich lokale pękały w szwach, jego książki sprzedawały się błyskawicznie mimo gigantycznych nakładów, szkoły – jedna za drugą – chciały być nazwane jego imieniem. U schyłku życia stał się ks. Jan Twardowski wręcz poetą narodowym. Pieniądze i rzeczy rozdawał, pilnując, by jego sutanna nie wyglądała przypadkiem na nową. – Akademia Szwedzka prosi mnie o opiniowanie polskich kandydatów do Literackiej Nagrody Nobla. Znowu wpisałem Zbigniewa Herberta, bo to świetny poeta. Powinienem jednak ks. Jana Twardowskiego, ale przecież protestanccy Szwedzi nie dadzą tej nagrody katolickiemu księdzu…”.
W sławnym wierszu „Wyjaśnienie” ten katolicki ksiądz pisał:
Nie przyszedłem pana nawracać
zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania […]
po prostu usiądę przy panu
i zwierzę swój sekret
że ja, ksiądz
wierzę Panu Bogu jak dziecko.
„Ksiądz od początku zacierał ślady. Nie chciał, żeby cokolwiek po nim zostało. Niszczył po sobie dokumenty, rwał zdjęcia, wszystko wyrzucał, niczego nie zbierał. To była jego idée fixe, żeby zostały wiersze, nic o człowieku”.
Views: 4