Mark Zuckerberg dokonał spektakularnego aktu samokrytyki, odciął się od swoich „błędów i wypaczeń” i zadeklarował, hasłowo to ujmując, elonizację, zarówno swojej sławnej platformy społecznościowej, jak i swojej własnej postawy. Zuckerberg ma oczywiście za co przepraszać obecnego prezydenta – elekta, a niedługo już 47. prezydenta USA. Swego czasu odciął mu dostęp do mediów społecznościowych i brał znaczący udział w próbach całkowitego pozbawienia Trumpa dobrego imienia oraz majątku; to on też latami cenzurował internet i wciskał ludziom „łokeistyczny” kit. Teraz wyjaśnia, że zmuszała go do tego administracja Bidena. [Deklaruje teraz to, że] w życie wejdzie na fejsbuku i instagramie ten sam mechanizm dodawania przez użytkowników „informacji kontekstowych”, który pierwszy zastosował na „Iksie” Elon Musk.
…wkrótce we Lwowie pojawi się, w centralnym punkcie miasta, nowy pomnik; Romana Szuchewycza, głównodowodzącego UPA i bezpośrednio odpowiedzialnego za wymordowanie…
27.12.1979: Związek Radziecki wysyła 75 000 żołnierzy do Afganistanu, aby wymusić wprowadzenie rządów Babraka Karmala. Na zdjęciu: Konwój radzieckich czołgów…
W austriackim mieście Steyr uchodźca odmówił kursu języka niemieckiego, ponieważ odrzucił nauczanie przez personel płci żeńskiej. Teraz jeden z austriackich…
Pisarz i publicysta Bronisław Wildstein wskazuje na podobieństwa między czasami schyłku polskiej państwowości pod koniec XVIII w. a naszą rzeczywistością. Pomimo zewnętrznej odmienności warunków,…